Zanik fazy podczas pracy silnika elektrycznego stanowi poważne zagrożenie, z którego powinniśmy sobie zdawać sprawę. Wszystkie nowe maszyny i urządzenia są bardzo wrażliwe. Rozbudowana elektronika wymaga zapewnienia dobrej ochrony. Wyobraźmy sobie sytuację, gdzie w czasie pracy silnika uszkodzeniu uległa jedna z linii, faz. Wiadomo że silnik zacznie charakterystycznie buczeć, grzać się, i tylko patrzeć jak stanie w ogniu, choć napięcie w tej uszkodzonej linii może mieścić się w granicach przewidzianych normami. Zagrożony w takim przypadku jest nie tylko silnik, ale reszta zasilanych odbiorników. Kolejność faz wpływa na kierunek obrotów wirnika silnika. Niewłaściwa kolejność faz podczas załączania lub ich zmiana podczas pracy silnika może uszkodzić lub zniszczyć nie tylko podłączony silnik, ale również inne elementy toru napędowego i urządzenia napędzane. Dlatego szybkie wykrycie niewłaściwej kolejności faz jest szczególnie ważne w przypadku maszyn zawierających części wirujące i ruchome jak np. kompresory czy pompy. Zanik faz może spowodować zadziałanie rozłącznika. Zaniki faz mogą skutkować uszkodzeniem silnika, a znaczne nagrzewanie się przewodów zasilających może wywołać pożar. Uszkodzeniu ulec może cała instalacja wewnątrz danego urządzenia oraz jej sterownik. Koszty mogą być znaczące.
Ochronić się można w dość prosty i tani sposób. Pomocne jest zamontowanie czujnika zaniku faz, którego cena waha się między 70 a 200 zł.
Czujnik zaniku fazy przeznaczony jest do zabezpieczenia silnika elektrycznego zasilanego z sieci trójfazowej w przypadkach zaniku napięcia w co najmniej jednej fazie, symetrycznego spadku napięć w trzech fazach lub asymetrii napięć między fazami, grożącymi zniszczeniem silnika. Zanik napięcia w co najmniej jednej, dowolnej fazie lub asymetria napięciowa między fazami powyżej ustawionego progu spowoduje wyłączenie silnika. Jego wyłączenie nastąpi również w przypadku symetrycznego spadku napięć międzyfazowych we wszystkich trzech fazach poniżej 320V. Wyłączenie następuje zazwyczaj z opóźnieniem kilku sekundowym, aby zapobiec odłączeniu silnika przy przypadkowym, chwilowym spadku napięcia. Ponowne załączenie nastąpi automatycznie przy spadku asymetrii o 5V poniżej ustawionego progu.
Inną sprawą jest awaryjne wyłączenie maszyny. W przypadku braku zabezpieczeń niezwykle ważna jest przytomność i świadomość pracowników utrzymania ruchu by szybko zatrzymać urządzenie. Od ich reakcji zależy stan uszkodzeń. Miałem styczność z sytuacją, gdzie pracownik po zaniku fazy, a konkretnie dwóch (zanikła zanim dobiegł do wyłącznika awaryjnego) niezwłocznie wyłączył sprężarkę. Niestety pracowała akurat na dociążeniu, co spowodowało „wyrzucenie” oleju przez filtr powietrza i ogólne zanieczyszczenie kompresora wewnątrz jak i na zewnątrz. Skończyło się jedynie na strachu i małych stratach, dzięki szybkiej reakcji.
Podsumowując dobrze jest inwestować w zabezpieczenia by uchronić się przed niepotrzebnymi i kosztownymi przestojami.