Każdy z producentów maszyn czy samochodów zalecają stosowanie wybranego przez siebie oleju. O ile w przypadku silników spalinowych sprawa jest prostsza, gdyż awaryjnie można zmieszać olej różnych producentów o podobnych właściwościach, o tyle w przypadku maszyn już nie koniecznie. Producenci sprężarek czy innych maszyn wymuszają stosowanie określonych olejów, chłodziw warunkując to utrzymaniem gwarancji. Przestrzega się, że mieszanie oleju może spowodować poważne uszkodzenie maszyny. Świadomi inżynierowie zdają sobie z tego sprawę, ale niestety zdarzają się przypadki dolewania do fabrycznie zalanego oleju jakiegoś środka nie przeznaczonego do tego. Czasem jest to poprzez szukanie oszczędności, ale częściej przez niewiedzę. Skutki mogą być katastrofalne.
Ostatni przypadek z jakim miałem do czynienia to trwałe unieruchomienie kompresora, czyli duży remont. Użytkownik dolał do oleju sprężarkowego jakiś olej hydrauliczny doradzony przez lokalnego dystrybutora środków smarnych (!!!). Olej bardzo mocno się zagęścił i po zatrzymaniu kompresora i jego ostygnięciu, przywarł do śrub w module sprężającym, a także na przekładni, wężach, zbiorniku separatora itp. Zrobiła się twarda skorupa i moduł śrubowy został unieruchomiony.
Spuszczenie oleju bez podgrzewania go było niemożliwe. Do tego trzeba doliczyć teraz koszt remontu, czyszczenia chłodnicy, zbiornika separatora, wymiany węży, oleju, filtrów. Z czegoś niewinnego zrobiły się olbrzymie koszty.
Z tego też względu producenci maszyn zalecają trzymanie się ściśle zalecanych chłodziw. Owszem jest możliwość przejścia na inne, ale po uprzednim wypłukaniu układu i najlepiej sprawdzeniu czy stary z nowym olejem nie wchodzi w żadne reakcje, gdyż znane są takie przypadki. Cieknące węże często były tego objawem.
Podsumowując nie mieszajmy pod żadnym pozorem olejów. Nawet jeśli brak oleju na dolewkę oznaczałby zatrzymanie maszyny to zawsze lepsze chwilowe zatrzymanie produkcji na czas zorganizowania właściwego chłodziwa niż długotrwałe uszkodzenie urządzenia przez nieodpowiedni olej.