Bardzo często na forach internetowych pojawiają się tematy dotyczące wyboru sprężarki tłokowej. Dlaczego akurat tłokowej? Ze względu na cenę oczywiście, gdyż jest kilkukrotnie tańsze od śrubowej. Gorzej jak cena przesłania wszystko i zamiast wybrać porządną sprężarkę tłokową wybieramy chińskie badziewia, bo inaczej tego określić nie można. Sprzedawane pospolicie na allegro czy hipermarketach. Są to tak zwane jednorazówki, bo o dostępie do części zamiennych możemy zapomnieć. Pozostaje jedynie dobieranie coś od czegoś innego. Ale macgyver’ów jak się okazuje w naszym kraju jest pod dostatkiem. Doradzą jak zrobić sprężarkę z agregatu od lodówki i butli od gazu. Po prostu porażające są takie pomysły. Może od razu zaczniemy produkcję tłumików samochodowych z puszek po piwie. Żadnych papierów, żadnych norm bezpieczeństwa, żadnej gwarancji działania.
Ale miało być o wyborze sprężarki. Więc skupmy się na sprężarce tłokowej w rozsądnej cenie. Jeśli chcemy np. malować większe powierzchnie to potrzebujemy odpowiedni bufor powietrza oraz dobrze dobraną wydajność sprężarki. Do lakierowania samochodu wystarczyć nam może 200 – 250 l/min przy ciśnieniu 8 bar i zbiornik 200 litrów. Zależy to oczywiście też od używanego pistoletu, ale przy takim buforze to nawet pistolet z zapotrzebowaniem 500 l/min da radę, bo nie jest on używany w trybie ciągłym, więc nie grożą nam spadki ciśnienia. Patrzmy jednak na wydajność podawaną na wydmuchu a nie na ssaniu. Wielu producentów polskich i chińskich zwłaszcza podaje tą drugą wydajność jako właściwą co jest jawnym oszustwem klientów. Pewnie ktoś się ze mną nie zgodzi i powie mi, że fiata punto pomalował sprężarką 1,5kW na zbiorniku 50 litrowym. Pewnie dał radę, ale jak mawiają lakiernicy można auto pomalować, a można polakierować. Ja mówie o sprzęcie do lakierowania. U siebie na warsztacie używam małej sprężarki z silnikiem 1,5kW na zbiorniku 100 litrowym o wydajności 85 l/min, ale nie służy do lakierowania (chyba krzesło mógłbym nią polakierować) tylko do przedmuchiwania, pompowania kół i już. A to ją już tak obciąża, że mogę spokojnie zaparzyć kawę zanim zbiornik zostanie napełniony. Pamiętajmy, że sprężarka tłokowa nie może pracować non stop, musi mieć przerwy w pracy, bo mocno wysilona szybko odmówi nam posłuszeństwa. Są też sprężarki przeznaczone do cięższej pracy, ale kosztują dużo więcej i często zrównują się cenowo ze sprężarkami śrubowymi, więc nie w tym rzecz.
Co wybrać? Osobiście nie lubię wydawać pieniędzy dwa razy, więc zawsze płacę więcej, ale wybieram sprzęt na lata. Co ze swojej strony mogę polecić to: Ingersoll Rand, Atlas Copco (chociaż w zasadzie to sprężarki Abac z seri Profi line), Fini no i właśnie Abac. Nie chce widzieć na oczy chińskiego badziewia, które nie dość, że wykonane z najgorszych materiałów to jeszcze nie trzyma katalogowej wydajności. Polski Airpress przekłamuje względem wydajności, a Walter jakości. Nie wskazuję miejsca, w którym można zakupić sprężarki, bo nie to jest intencją dzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Jeśli wybieramy sprężarkę to zacznijmy od określenia jaka wydajność jest nam potrzebna. Wielu ludzi dobiera sprężarkę zaczynając od zbiornika. Jaki w tym sens? Samochód nie wybieramy zależnie od pojemności baku. Policzmy wszystki urządzenia jakie ma zasilać sprężarka i zapotrzebowanie każdego z urządzeń. Policzmy, które będą pracowały jednocześnie i czy zapotrzebowanie jest ciągłe czy chwilowe. Raczej nigdy nie spotyka się, żeby urządzenia pobierały sprężone powietrze cały czas, więc możemy szacunkowo przyjąć pracę na poziomie 30%. Jest to bardzo uproszczone przeze mnie, gdyż sa wzory na obliczanie tego. Załóżmy pracę szlifierki i pistoletu lakierniczego. Przy pełnym obciążeniu mamy ok. 400 l/min na każde narzędzie. Faktycznie jak zużyjemy 250-300 l/min to będzie szał. Dopiero teraz decydujemy się na zapewnienie buforu powietrza. Wydajność informuje nas o czasie w jakim sprężarka jest w stanie nabić zbiornik, dlatego jeśli nie chcemy, a nie chcemy aby non stop chodziła to dobrze zapewnić jest dość duży zbiornik. W tym przypadku dobrze mieć zbiornik, który pokryje nam wydajność sprężarki czyli powiedzmy 200-270 litrów. Np. takie coś Podczas lakierowania ciśnienie na pewno nie spadnie nam poniżej wymaganej wartości 3 lub 6 bar w zależności od używanego pistoletu.
Powiedzmy, że poradziliśmy sobie z wyborem sprężarki. Czy mamy komplet dla lakiernika? Nie! A czemu? Bo brakujemy nam osuszacza, który wytrąci wodę ze sprężonego powietrza. I nie mylić tego z popularnym plastikowymi filtrami tzw. wykraplaczami. To już temat do późniejszych rozważań.