Separator olej/woda potocznie określany jako separator kondensatu zyskuje co raz bardziej na popularności. Bynajmniej nie za sprawą designu, ale wymogów prawnych. Zgodnie z przepisami każdy ciecze z zawartością oleju muszą zostać poddane utylizacji bądź uzdatnieniu. Do tego klasyfikuje się kondensat pochodzący od sprężarek. Można w nim znaleźć poza wodą i zanieczyszczeniami cząstkami stałymi również olej. W głównej mierze olej sprężarkowy jak i aerozole z powietrza atmosferycznego zasysanego przez sprężarki.
Przepisy nie są nowe, bo pierwsza ustawa środowiskowa traktująca o zawartości substancji ropopochodnych czyt. olej, weszła w życie jeszcze w 1991 roku. Kto wówczas zwracał na to uwagę? 🙂 Dużo się pewnie nie pomylę jeśli powiem, że nikt. Nawet obecnie bywa krucho z wiedzą na ten temat i to wśród instytucji odpowiedzialnych za kontrolę. W 2019 roku byłem zmuszony czy też poproszony o wyjaśnienie tematu pewnemu przedsiębiorstwu wodociągowemu (nazwy i miejscowości nie podaję celowo), gdyż nie zdawali sobie sprawy, że wchodzi to w zakres ich obowiązków. Problemem było to, że sami nie spełniali wymogów 😉 To było jeszcze kilka miesięcy przed wejściem BDO, więc może teraz sytuacja wygląda już lepiej.
Wspomniane BDO chyba najmocniej wpłynęło na postrzeganie problemu przez samych użytkowników. Coś w końcu trzeba z tym kondensatem zrobić. Wylewanie go wraz ze ściekami jest ryzykowne, bo konsekwencje do najmilszych nie należą.
Mamy do wyboru tak naprawdę 3 opcje. Pierwsza opcja to oddawanie kondensatu do utylizacji. Do kosztu jaki zapłacimy za utylizację musimy sobie doliczyć koszty składowania, bo raczej nikt po 50 czy 100 litrów nie przyjedzie. Logistyczne minimum jest zazwyczaj na poziomie 500 litrów.
Druga opcja to zakup separatora olej/woda. Taki separator kondensatu ma za zadanie wychwycić substancje olejowe jaki znajdują się w kondensacie ze sprężarki czy też filtrów sieciowych. Oczyszczona ciecz trafia bezpośrednio do kratki ściekowej. Dla uniknięcia problemów warto zgłosić to do wodociągów. Pobierają oni próbkę do badania po czym wydają decyzję (nie spotkałem jeszcze odmownej) o możliwości odprowadzania zutylizowanego kondensatu do kanalizacji. Jest to generalnie najtańsza opcja, bo jedyny koszt jaki ponosimy to wymiana wkładów filtracyjnych raz lub 2 razy do roku (w zależności od ilości przepracowanych przez sprężarki godzin).
W sumie jest jeszcze trzecia opcja, która na początku jest najtańsza, czyli nie przejmujemy się i robimy jak 20 lat temu. Wszystko do ścieków albo w glebę. Nie polecam tej opcji nie tylko ze względu na to, że niszczymy nasze środowisko czyli bezpośrednio nas samych, ale również dlatego, że ta opcja jest później kosztowna ze względu na kary finansowe. Szczerze to uważam, że powinny być wysokie, bo trując wody gruntowe czy powietrze (paląc byle czym w piecach) szkodzimy wszystkim!
Separator olej/woda jest urządzeniem, które potrafi na siebie zarobić, bo koszty jego eksploatacji są spore niższe niż utylizacji samego kondensatu. Przy okazji uzyskujemy ład i porządek w sprężarkowni 🙂